Szwedzka policja prowadzi dochodzenie w sprawie zuchwałych kradzieży, dokonywanych nocą w jadących z prędkością 80 km/h ciężarówkach. Po serii takich napadów firma transportowa, do której należą ciężarówki, zamontowała w naczepach kamery. Te nagrały złodziei w akcji. Na filmie widać dwóch mężczyzn, którzy włamują się do naczepy, stojąc na masce jadącego za ciężarówką samochodu osobowego. Złodzieje zostali zatrzymani we wrześniu w policyjnej zasadzce. Teraz media w Szwecji publikują nagrania z ich wyczynami.
O kradzież podejrzanych jest czterech mężczyzn. Zostali zatrzymani dzięki współpracy policji i firmy, która miała dość powtarzających się kradzieży sprzętu elektronicznego z ciężarówek. Łupem złodziei podały głównie komputery i telefony komórkowe. Firma transportowa oszacowała swoje straty na miliony koron. Do kradzieży dochodziło zawsze na trasie między Sztokholmem a Göteborgiem.
Kierujący ciężarówkami nawet nie zdawali sobie sprawy, że są okradani. Orientowali się o grabieży dopiero, gdy dojeżdżali na miejsce rozładunku. Nie podejrzewali złodziei-akrobatów. Byli przekonani, że ciężarówki zostały okradzione podczas postoju.
Firma zamontowała w końcu w ładowniach ciężarówek kamery, które dwukrotnie zarejestrowały sceny kradzieży. Widać na nich, jak dwaj mężczyźni przedostają się do środka załadowni po otwarciu drzwi z zewnątrz. Dzieje się to w trakcie jazdy. Mężczyźni stoją na masce samochodu typu kombi, który podjeżdża z tyłu ciężarówki, jadącej z prędkością 80 kilometrów na godzinę.
Złodzieje wpadli na gorącym uczynku podczas zasadzki. Przejazd ciężarówek był śledzony przez policjantów w cywilnych samochodach. Kiedy złodzieje włamali się do jednej z nich, policjanci widząc to, zadzwonili do kierowcy. Ten zatrzymał pojazd, a wtedy do akcji wkroczyli mundurowi.
Okazało się, że dwaj mężczyźni, którzy wkradali się do ciężarówek to bracia w wieku 33 i 35 lat. Za kierownicą kombi siedział 45-latek, który jest ich krewnym. Czwarta zatrzymana osoba to mężczyzna w wieku 30 lat.
(j.)