Adwokaci reprezentujący Greenpeace złożyli w sądzie obwodowym w Murmańsku skargi na decyzje o przedłużeniu o dwa miesiące aresztowania 22 członków załogi statku "Arctic Sunrise". Wśród ujętych ekologów jest Polak - 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk.
Działacze Greenpeace'u są przetrzymywani w aresztach śledczych w Murmańsku i Apatytach. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej uważa ich za "dobrze zorganizowaną grupę przestępczą". Zdaniem śledczych, na wolności aktywiści mogliby przeszkadzać w zbieraniu dowodów, a także próbować ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości.
Pochodzących z 18 krajów ekologów z "Arctic Sunrise" zatrzymano pod zarzutem piractwa, za co w Rosji grozi do 15 lat więzienia. Działacze Greenpeace'u odrzucają to oskarżenie, podkreślając, że ich protest z 18 września na należącej do rosyjskiego koncernu paliwowego Gazprom platformie wiertniczej Prirazłomnaja na Morzu Barentsa był akcją pokojową.
W poniedziałek Komitet Śledczy nie wykluczył, że zarzuty zostaną zmienione. Aktywiści mogą odpowiadać nie za piractwo, ale za "stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa pracowników platformy wiertniczej" i "stawianie oporu straży przybrzeżnej".