Michael Douglas nie stwierdził w wywiadzie, że raka krtani spowodowało u niego zakażenie wirusem przenoszonym drogą płciową. Dementi rzecznika aktora w tej sprawie publikuje agencja AP. W odpowiedzi brytyjski "The Guardian" ujawnia nagranie wywiadu.

W poniedziałek "Guardian" ogłosił, że 68-letni aktor przyznał w wywiadzie, iż zaawansowany nowotwór krtani, z którym walczył w ostatnich latach, był wywołany przez zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Pytany, czy przyczyną nowotworu nie są lata intensywnego palenia i picia alkoholu, Douglas miał stwierdzić, że tę konkretną odmianę raka powoduje wirus HPV, którym można zakazić się podczas seksu oralnego.

Teraz rzecznik aktora Allen Burry twierdzi, że Douglas mówił jedynie o możliwych przyczynach raka krtani, nie mając na myśli konkretnie własnego przypadku.

W odpowiedzi broniący swojej interpretacji "Guardian" umieścił w internecie nagranie wywiadu, by każdy mógł posłuchać wypowiedzi aktora i samodzielnie ją zinterpretować.

Wirus HPV (brodawczaka ludzkiego) - ten sam, który bywa przyczyną raka szyjki macicy - jest, według danych z raportu ONZ, odpowiedzialny również za 90 procent przypadków raka odbytu, 40 procent przypadków raka zewnętrznych narządów płciowych (sromu, pochwy i prącia), przynajmniej 12 procent przypadków raka krtani i gardła oraz przynajmniej 3 procent zachorowań na raka jamy ustnej.

Istnieje szczepionka chroniąca przed wirusem HPV. Przeznaczona jest przede wszystkim dla dziewcząt przed pokwitaniem, które nie rozpoczęły współżycia płciowego, ale zaleca się ją także chłopcom, którzy nie rozpoczęli współżycia płciowego.


(edbie)