Władze Rwandy zerwały stosunki dyplomatyczne z Belgią, zarzucając jej próby destabilizacji kraju. Kigali zapowiedziało wydalenie belgijskich dyplomatów, a Belgia uznała rwandyjskich urzędników za osoby niepożądane. Rwandyjczycy oskarżają Belgów o opowiedzenie się w trwającym konflikcie po stronie Demokratycznej Republiki Konga.
"Rząd Rwandy poinformował dziś rząd Belgii o swojej decyzji w sprawie zerwania stosunków dyplomatycznych ze skutkiem natychmiastowym" - przekazało w oświadczeniu rwandyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Według władz w Kigali decyzja ta jest związana z "żałosnymi próbami", jakie Bruksela podejmuje, ich zdaniem, w celu "utrzymania neokolonialnych iluzji". Co więcej, rząd Rwandy oskarża Belgię o mieszanie się w nie swoje sprawy na długo przed wybuchem zbrojnego konfliktu z DRK.
Rwandyjska dyplomacja zarzuca Belgom, że ci opowiedzieli się po stronie Demokratycznej Republiki Konga w trwającym konflikcie i że europejski kraj, będący mocarstwem kolonialnym, sprawującym władzę w Rwandzie, podkopuje pozycję Kigali na arenie międzynarodowej, "używając kłamstw i manipulacji, aby stworzyć nieuzasadnioną wrogą opinię wobec Rwandy w celu zdestabilizowania kraju i regionu".
Decyzja rwandyjskiego MSZ zobowiązuje belgijskich dyplomatów w Rwandzie do opuszczenia tego kraju w ciągu 48 godzin.
Na decyzję zareagowała już belgijska dyplomacja. Szef MSZ Maxime Prévot ogłosił podobne środki, nazywając zachowanie władzy Kigali "nieproporcjonalnym" i oskarżając Rwandę o brak woli do zaangażowania się w dialog. Belgia wydali rwandyjskich dyplomatów i zawiesi bilateralne umowy o współpracy międzyrządowej.
Belgia - dawny kolonizator Demokratycznej Republiki Konga (wówczas Zairu) i Rwandy - krytycznie oceniła politykę Kigali w sprawie konfliktu w DRK. Rwandyjski rząd wspiera kongijskich rebeliantów z Ruchu 23 Marca (M23), którzy w grudniu rozpoczęli ofensywę we wschodniej części DRK, bogatej w surowce mineralne (m.in. złoto, diamenty, cynę i koltan). W wyniku tych działań na początku 2025 roku M23 zajął miasta Goma i Bukavu, stolice dwóch tamtejszych prowincji - Kiwu Północnego i Kiwu Południowego.
DRK oskarża rebeliantów i Rwandę o próbę przejęcia kontroli nad zasobnym w surowce wschodem kraju. Przywódcy M23 twierdzą, że chodzi im o ochronę mniejszości etnicznych przed rządem w Kinszasie, oskarżanym przez nich o podsycanie nienawiści między grupami etnicznymi.
Unia Europejska zdecydowała o nałożeniu sankcji na Kigali i Kinszasę. Listę restrykcji opublikowano w poniedziałek 17 marca w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
Sankcjami objęto konkretne osoby, należące do M23, Rwandyjskich Sił Obronnych, w tym jednego z generałów, który kierował siłami specjalnymi rozmieszczonymi w DRK.
Sankcje dotyczą też sektora ekonomicznego. UE uderza we Francisa Kamanziniego, który kieruje spółką RMB działającą w branży górnictwa i węglowodorów. Podobne restrykcje nałożono na kierownictwo Gasabo Gold Refinery, rwandyjską spółkę oskarżoną przez Unię Europejską o nielegalne wydobywanie i rafinowanie złota w Kongo, które następnie eksportowano do Kigali - informuje francuskie RFI.