Afera wokół brytyjskiego komika i aktora Russella Branda. Oskarżony on został o gwałt i molestowanie seksualne przez 4 kobiety. Zgłasza się coraz więcej ofiar.
Russell Brand jest na Wyspach popularną, aczkolwiek kontrowersyjną postacią. Ma za sobą karierę w Hollywood, a bilety na jego jednoosobowe stand-up'y sprzedawane są z dużym wyprzedzeniem.
Poważne oskarżania pod jego adresem wysunięto w wyemitowanym na antenie Channel 4 programie śledczym "Despatches". Był to wynik wspólnego dochodzenia z redakcją dziennika "The Times". Zarzuty w nim zawarte dotyczą głównie okresu, który spędził w Ameryce, ale także czasu, gdy pracował na Wyspach.
Jedna z kobiet oskarżyła go o gwałt. Incydent ten został przez nią zgłoszony w specjalnej klinice dla kobiet, ale nie zdecydowała się wówczas na ujawnienie tożsamości sprawcy z uwagi na jego status celebryty. Zachowała natomiast pogrążające Branda wiadomości tekstowe, jakie wymienili ze sobą po fakcie. Inne kobiety były molestowane i nakłanianie do współczucia.
Russell Brand zbudował swoją medialną osobowość na opowiadaniu o swoim rzekomym uzależnianiu od seksu. Zawsze podkreślał, że uprawia go za zgodą partnerki. Jedna z kobiet, których zeznania pojawiły się w programie, miała wówczas 16 lat.