Władimir Putin wraz ze 115 nowymi deputowanymi do Dumy Państwowej zrzekł się mandatu – poinformowała Centralna Komisja Wyborcza. Mandat rosyjskiego prezydenta przypadł kandydatowi „Jednej Rosji” z obwodu magadańskiego i Czukockiego Okręgu Autonomicznego Siergiejowi Kapkowowi.

Z mandatów zdobytych z ramienia "Jedynej Rosji" zrezygnowało łącznie 101 deputowanych - w tym prezydent Tatarstanu Mintimer Szajmijew, prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow, gubernator Kraju Krasnodarskiego Aleksandr Tkaczow, gubernator Kraju Nadmorskiego Siergiej Darkin, szef ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu i prezydent Mordowii Nikołaj Mierkuszkin.

Przed wyborami analitycy wyrażali opinię, że Putin po opuszczeniu Kremla mógłby zostać przewodniczącym Dumy lub kierować frakcją 315 deputowanych zwycięskiego ugrupowania "Jedna Rosja". Jednak wicepremier Dmitrij Miedwiediew, "namaszczony" przez Putina na stanowisko przyszłego prezydenta, ogłosił, że jeśli wygra, desygnuje go na stanowisko premiera.

Znana rosyjska politolog Olga Krysztanowska przed wyborami zwracała uwagę, że to z inicjatywy obecnego prezydenta dwa lata temu do ordynacji parlamentarnej wprowadzono instytucję "uśpionego mandatu". Stwarza to Putinowi szerokie pole do manewru: może zwrócić mandat, dokończyć prezydenturę i odzyskać mandat - zauważyła.