Zaledwie ośmioma głosami Mitt Romney wygrał z Rickiem Santorumem prawybory prezydenckie w Partii Republikańskiej w stanie Iowa. Romney, uważany za najbardziej umiarkowanego kandydata, uzyskał 30 015 głosów. Jego rywal, ultrakonserwatysta Rick Santorum otrzymał 30 007 głosów.
Zdaniem komentatorów, 64-letni Romney ma największe szanse na pokonanie obecnego prezydenta Baracka Obamy w wyborach 6 listopada.
Prawybory w Iowa rozpoczynają sześciomiesięczny maraton prawyborów w reszcie stanów. Wyłonią one stanowych delegatów na ogólnokrajowe konwencje demokratów i republikanów, które ostatecznie mianują kandydatów w wyborach prezydenckich z ramienia obu ugrupowań. Prawo walki o Biały Dom uzyskuje ten, kto zgromadził po swej stronie najwięcej delegatów stanowych.
W niemal wszystkich stanach delegatów wybiera się w bezpośrednich wyborach, ale w Iowa proces jest bardziej skomplikowany - delegaci wybierani są w drodze lokalnych zebrań zarejestrowanych członków partii. Ten system wybierania kandydatów nazywany jest "Caucauses".
Ogólnokrajowa konwencja republikanów odbędzie się w sierpniu w Tampie na Florydzie, a demokratów na początku września w Charlotte w Karolinie Północnej.
Choć Iowa wyłoni zaledwie 25 z ponad 1,4 tys. republikańskich delegatów, prawyborom w tym stanie przypisuje się dużą wagę. Rezultaty prawyborów w Iowa oraz późniejszych w New Hampshire (10 stycznia) pozwalają zwykle przewidywać, który z kandydatów do Białego Domu ma największe szanse na nominację. Zwycięzca zyskuje ponadto psychologiczną przewagę nad konkurentami oraz silniejszą pozycję dzięki skupionej na nim uwadze mediów i sponsorów.
"Caucauses" w Iowa odbywają się we wtorek także wśród demokratów. Cieszą się one jednak zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem mediów niż prawybory republikanów, gdyż jedynym kandydatem jest obecny prezydent Barack Obama. Mimo braku kontrkandydatów w Iowa zorganizowano spotkania zarejestrowanych członków partii, z którymi Obama połączy się za pośrednictwem łącza wideo.