10-miesięczne niemowlę przeżyło w męczarniach 39 dni pod opieką swoich biologicznych rodziców. Media i opinia społeczna są w szoku i zadają pytania, dlaczego brytyjska opieka społeczna oddała maleńkiego Finleya w ręce dwójki ludzi, o których wiedziano, że są narkomanami i nie są zdolni podołać rodzicielskim obowiązkom. Brytyjski sąd uznał wyrodnych rodziców za winnych zabójstwa synka.
Gehennę Finleya, zamęczonego przez 22-letnią matkę i 30-letniego ojca, opisuje m.in. dziennik "Guardian".
Służby społeczne już przed narodzinami chłopca uznały, że zostanie on odebrany rodzicom i przekazany pod opiekę krewnych. Jak stwierdzono, Shannon Marsden i Stephen Boden byli narkomanami uzależnionymi od palenia marihuany. Ich nieodpowiedzialny sposób życia wskazywał, że nie można im przekazać noworodka, bo nie nadają się na rodziców.