Wojsko w wydanym dziś oświadczeniu, cytowanym przez agencję Reutera nazywa protesty społeczeństwa na ulicach Teheranu i kilku innych miast Iranu "desperackimi akcjami, które mają osłabić islam". Armia obywatelski zryw po śmierci 22-letniej Mashy Amini nazywa też "demoniczną strategią". Tymczasem do ulicznych akcji dołączają kolejne osoby, również wyznające i szanujące zasady religii muzułmańskiej.
Irańskie media poinformowały dziś o zatrzymaniu do tej pory 280 osób, które protestowały na ulicach irańskich miast. Media społecznościowe obiegły nagrania z ulicznych zrywów. Na jednym z nich widać grupę protestujących i stojącą naprzeciwko grupę uzbrojonych policjantów. Kiedy po niespełna minucie, rozwścieczony tłum rusza w stronę funkcjonariuszy - ci powoli się wycofują.