Baguanos, Holguin oraz Sancti Spiritus - tam mieszkańcy organizują protesty w związku z brakiem prądu na całej Kubie. Wszystko przez awarię głównej elektrowni - poinformowała agencja Reutera, powołując się na oświadczenie ministerstwa energii. Władze zamknęły szkoły, a pracownicy zostali wysłani do domów.
Jak podają niezależne kubańskie media, w kilku miastach wyspy na ulice wyszli obywatele niezadowoleni z braku prądu.
Cytująca kubańskich opozycjonistów rozgłośnia Marti przekazała, że protesty objęły już kilka miast wyspy, m.in. Baguanos, Holguin oraz Sancti Spiritus. W ostatnim potwierdzono pierwsze zatrzymania demonstrantów.
Brak energii elektrycznej na wyspie nasilił trudności w magazynowaniu i produkcji żywności oraz w transporcie towarów, co w konsekwencji może pogrążyć Kubę w poważnym kryzysie żywnościowym.
Pojawiło się również zagrożenie odcięciem milionów mieszkańców wyspy od bieżącej wody.