Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan ogłosił stan wyjątkowy w części północy kraju, gdzie nie ustają zamachy islamistów z ruchu Boko Haram. Prezydent zapowiedział zamknięcie granic państwa na obszarach objętych dekretem o stanie wyjątkowym.
Tymczasowe zamknięcie granic w dotkniętych rejonach jest jedynie środkiem tymczasowym, wprowadzonym ze względu na obecne wyzwania w zakresie bezpieczeństwa. Zostanie ono odwołane, jak tylko zostanie przywrócona normalność - powiedział Jonathan. W swoim przemówieniu odniósł się do krwawych zamachów na kościoły w Boże Narodzenie, przeprowadzonych przez Boko Haram.
W Nigerii, najludniejszym kraju Afryki, zamieszkanym przez 150 milionów ludzi, połowę stanowią muzułmanie. Większość mieszka na północy. Pozostałe 50 proc. to głównie chrześcijanie, zamieszkujący południe Nigerii.
W Boże Narodzenie w zamachach na kościoły w Nigerii zginęło 39 osób. Ponad 70 kolejnych zmarło podczas walk radykalnych islamistów z wojskiem i organizacjami paramilitarnym w północno wschodniej Nigerii. W stanie Yobe, gdzie doszło do ataków Boko Haram, zginęło co najmniej 50 osób. Już tydzień temu wprowadzono tam godzinę policyjną.