Dwie osoby nie żyją w wyniku potężnych opadów śniegu, które sparaliżowały zachodnią część amerykańskiego stanu Nowy Jork. W niektórych regionach spadło ponad 180 cm śniegu.
Błagamy mieszkańców, aby przestrzegali zakazu podróżowania. Gdy znajdujecie się na ulicach, pogłębiacie problem. Nasi funkcjonariusze są zalani wezwaniami w sprawie uszkodzonych pojazdów i pozostawionych na pastwę losu kierowców - oznajmił zastępca szeryfa hrabstwa Erie William J. Cooley.
Władze powiadomiły o ofiarach śmiertelnych zamieci śnieżnych w hrabstwie Erie. Dwie osoby zmarły na atak serca w trakcie odgarnia ciężkiego, mokrego śniegu.
Według portalu FlightAware.com, około 70 proc. odlotów na lotnisku w Buffalo zostało odwołanych. Zalega tam około 13 cm śniegu. Szkoły publiczne w mieście były w piątek zamknięte.