Wykupiony przez rząd dom w austriackim Braunau, w którym urodził się Adolf Hitler, ma stać się zarówno posterunkiem policji, jak i miejscem, w którym odbywać się będą szkolenia policjantów w zakresie praw człowieka. Austriacki reżyser Guenter Schwaiger ostrzegł, że plany mogą okazać się zbieżne z oczekiwaniami wodza Trzeciej Rzeszy, i wezwał władze w Wiedniu, aby przemyślały ponownie, na co przeznaczyć budynek - poinformował we wtorek portal dziennika "The Guardian".
Schwaiger powołuje się na artykuł zamieszczony w lokalnej gazecie z 10 maja 1939, zgodnie z którym Hitler chciał, aby dom jego narodzin stał się biurem władz lokalnych.
Kontrowersje związane z domem w Braunau trwają od dawna. Austriacki resort spraw wewnętrznych wynajmował go od właścicielki od wczesnych lat siedemdziesiątych i użyczał różnych instytucjom, tym samym zapobiegając ewentualnemu przejęciu budynku przez grupy neonazistowskie. Mieszkańcy Braunau twierdzili bowiem, że dom przyciągał wielbicieli Hitlera.
Widziałem nawet przyjezdnych z Francji czy Włoch, którzy przyjeżdżali tu, żeby go adorować - mówił przed laty jeden z mieszkańców portalowi BBC.