Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwrócił się do służb specjalnych o sprawdzenie, czy rodziny urzędników państwowych nie posiadają obywatelstwa Rosji. Związane jest to z informacjami o rosyjskim obywatelstwie bliskich wiceszefa wywiadu Serhija Semoczki.

Mamy wielu urzędników państwowych, w tym w organach ścigania, którzy mają rodziny na Krymie. Zwróciłem się do szefa SBU (Służby Bezpieczeństwa Ukrainy), by ukraiński kontrwywiad dokonał przeglądu wiadomości o wszystkich urzędnikach państwowych, traktując priorytetowo pracowników organów ścigania i służb śledczych - oświadczył Poroszenko na konferencji prasowej w niedzielę wieczorem.

W październiku ukraińscy dziennikarze przeprowadzili śledztwo w sprawie majątku wiceszefa służby wywiadu zagranicznego Semoczki ustalając, iż wartość nieruchomości, które posiada wynosi około 8 mln dolarów, a jego bliscy posiadają rosyjskie paszporty. Semoczko oświadczył, że starsze dzieci jego partnerki są pełnoletnie, a ona sama jest wyłącznie obywatelką Ukrainy.

W grudniu kontrwywiad potwierdził, że małżonka Semoczki i jego córka są jednak obywatelkami Federacji Rosyjskiej. Wcześniej szef służby wywiadu zagranicznego Jehor Bożok oświadczył, że nie ma podstaw prawnych, by zwolnić Semoczkę ze służby.

Opracowanie: