Ciąża i poród są dla brytyjskich matek ponad dwa razy bardziej niebezpieczne niż dla Polek. To dzisiejszy nagłówek konserwatywnego dziennika "Daily Mail". Postał w oparciu o raport organizacji Save the Children ze 179 krajów.
W Wielkiej Brytanii niebezpieczeństwo śmierci w trakcie ciąży bądź podczas porodu to jeden na prawie 7 ty.s przypadków. W Polsce - według raportu - zdąża się to raz na prawie 20 tys.
Powodem tej dysproporcji są rosnąca na Wyspach średnia wieku matek, otyłość i komplikacje wynikające z powszechnego stosowania metody in vitro. Tak tłumaczą to autorzy artykułu w dzienniku „Daily Mail”.
To tylko jeden aspekt kompleksowego rankingu, poświęconego matkom i dzieciom. Jeśli chodzi o komfort. jaki zapewniają im służba zdrowia i opieka społeczna, Wielka Brytania znalazła się niż 24. miejscu. Polska na 28. Na szczycie listy są kraje skandynawskie: Norwegia i Finlandia.
Niepokojącym wskaźnikiem dla Warszawy jest zestawienie śmiertelności dzieci podczas porodu. Nasz a stolica posiada wskaźnik 4,5 - 1000, natomiast znajdując się na pierwszym miejscu Praga 1,45 - 1000. Za Warszawą pod tym względem znalazła się stolica Stanów Zjednoczonych, Waszyngton, gdzie na tysiąc noworodków umiera 6.