Funkcjonariusze służb policyjnych przejęli w niedzielę wieczorem kontrolę nad siedzibą dwuizbowego Kongresu Narodowego Brazylii, do którego wdarli się kilka godzin wcześniej radykalni zwolennicy byłego prezydenta kraju Jaira Bolsonaro.
Według informacji przekazanych mediom przez sekretariat Kongresu Narodowego, w niedzielę wieczorem policji udało się usunąć intruzów z jego pomieszczeń.
Służby policyjne podały, że zatrzymano 30 osób, które wdarły się na salę posiedzeń Senatu, wyższej izby brazylijskiego parlamentu.
Z informacji służb porządkowych wynika, że ujęci w budynku Kongresu Narodowego odpowiedzą m.in. za próbę zamachu stanu, bezprawne wkroczenie na teren instytucji publicznej, a także niszczenie mienia publicznego.
Reprezentujący administrację Senatu Alessandro Morales ogłosił, że władze tej instytucji będą współdziałać w ukaraniu osób, które w niedzielne popołudnie wdarły się do budynku.
Ustalimy wszystkie okoliczności zdarzenia. Nasz system monitoringu pozwoli prześledzić co każda z tych osób robiła podczas ataku - dodał Morales.
Dodał, że demokracja nie jest doskonała, ale nic lepszego nie wymyślono, żeby zapewnić ludziom pomyślność.