Tajlandzka policja aresztowała ważnego podejrzanego o przemyt dzikich zwierząt, kości słoniowej czy rogów nosorożca. Przez ponad dekadę miał zasilać większość nielegalnego rynku w tym obszarze w Azji - poinformowała w sobotę tajlandzka policja.
Pochodzący z Wietnamu Tajlandczyk 40-letni Boonchai Bach został aresztowany w piątek w północno-wschodniej prowincji Nakhon Phanom w związku z przemytem w zeszłym miesiącu z Afryki do Tajlandii 14 rogów nosorożca o wartości ponad 1 miliona dolarów. W sprawę zamieszani są także: tajlandzki urzędnik oraz dwaj kurierzy z Chin i Wietnamu - sprecyzowała policja.
Boonchai miał kierować dużą siatką przemytniczą na granicy tajlandzko-laotańskiej, która działała także w Wietnamie. Według fundacji zajmującej się zwalczaniem przemytu Freeland Foundation 40-latek i jego rodzina odgrywali kluczową rolę w gangu, który przemycał kość słoniową czy rogi nosorożca, a także tygrysy, lwy, zwierzęta łuskowate oraz inne rzadkie i zagrożone gatunki.
Policja poinformowała, że Boonchai zaprzeczył wszystkim zarzutom. Zgodnie z prawem za przemyt dzikich zwierząt i zakazanych wyrobów grozi mu do czterech lat więzienia i 40 tys. bahtów (1300 USD) grzywny. Władze rozważają również postawienie mu zarzutu prania brudnych pieniędzy i łamanie przepisów celnych, za co grozi do 10 więzienia.
Aresztowano jednego z największych znanych handlarzy dzikimi zwierzętami z naprawdę dużego syndykatu - powiedział Matthew Pritchett z Freeland Foundation. I dodał, że w ciągu ostatnich pięciu lat nie aresztowano nikogo tak znaczącego.