Adam Osmajew podejrzewany o przygotowanie zamachu na Władimira Putina odwoła się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wczoraj sąd w Odessie zdecydował bowiem o jego ekstradycji do Rosji. Adwokat twierdzi, że życie mężczyzny jest zagrożone.
Ekstradycja do Rosji to absolutna niesprawiedliwość - mówi żona Osmajewa. To bezprecedensowe złamanie praw człowieka, ta decyzja sądu łamie wszelkie europejskie konwencje - dodaje.
Adwokat podejrzanego o zamach chce, by Trybunał w Strasburgu natychmiast zajął się sprawą. Jak tylko dostaniemy postanowienie sądu, od razu złożymy skargę, bo w tym przypadku jest zagrożone życie Osmajewa - podkreśla.
Przypomnijmy, że Kanał Pierwszy państwowej telewizji Rosji poinformował przed wyborami prezydenckimi, iż rosyjskie i ukraińskie służby specjalne zatrzymały dwóch mężczyzn podejrzewanych o zamiar zabicia Władimira Putina. Zamach miał zostać przeprowadzony wkrótce po wyborach. Na trop terrorystów wpadły ukraińskie specsłużby. Zamach mieli planować ludzie czeczeńskiego komendanta Doku Umarowa. Wśród aresztowanych znalazł się 31-letni Adam Osmajew. Miał być on łącznikiem terrorystów w Odessie z instruktorem, który miał ich przeszkolić i przerzucić do Moskwy.
Przed wyborami telewizja opublikowała z Osmajewem rozmowę, w której przyznał się do przygotowania zamachu na Putina. Potem mężczyzna jednak odwołał zeznania. Zdaniem rosyjskiej opozycji cała sprawa to mistyfikacja, która miała pomóc Putinowi wygrać wybory.