18-letni Indus jako pierwszy został skazany na trzy lata więzienia za udział w grudniowym gwałcie zbiorowym. Śmierć ofiary, która zmarła w szpitalu w Singapurze, zwróciła uwagę na sytuację w kraju, gdzie według policji do gwałtu dochodzi co 20 minut.
Skazany, wówczas 17-letni, i pięciu dorosłych mężczyzn 16 grudnia zwabiło 23-letnią kobietę i jej przyjaciela do autobusu w Delhi, w którym zgwałcili ją kilkakrotnie, zadali obrażenia wewnętrzne metalowym prętem i pobili jej towarzysza, po czym nagich oboje wyrzucili na drogę. Kobieta zmarła w dwa tygodnie później w singapurskim szpitalu.
Jak podał prawnik młodocianego sprawcy, zostanie on wysłany do poprawczaka, a miesiące spędzone w areszcie będą zaliczone w poczet kary. Skazany był sądzony przez sąd dla nieletnich, ponieważ w czasie gwałtu miał 17 lat. Zgodnie z przepisami nazwisk nieletnich przestępców się nie ujawnia.
Oskarżony nie przyznał się do żadnego z 13 postawionych mu zarzutów, obejmujących gwałt, rabunek i morderstwo. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami i media miały zakaz relacjonowania jakichkolwiek szczegółów postępowania sądowego. Podczas procesu nastolatek osadzony był w więzieniu dla nieletnich; ze względów bezpieczeństwa przebywał w izolacji.
Proces czterech współoskarżonych trwa. Werdykty spodziewane są w ciągu dwóch tygodni. Szósty z oskarżonych, domniemamy przywódca gangu, w marcu popełnił samobójstwo w areszcie.
Równie dobrze, skoro wyrok za okropne przestępstwa, jak gwałt i morderstwo, wynosi trzy lata, możecie uwolnić młodocianego - powiedziała po werdykcie matka ofiary. Również w przypadku ofiar gwałtu nie podaje się nazwisk. Zapowiedziała, że złoży apelację od wyroku; jej zdaniem chłopak powinien otrzymać karę dożywocia.
Prawnik rodziny ofiary gwałtu S.K. Singh poinformował, że będzie również starać się o zrewidowanie wieku skazanego przez panel medyczny, ponieważ rodzina nie wierzy w niepełnoletniość skazanego w czasie popełnienia przestępstwa. W Indiach, zwłaszcza na terenach wiejskich, wielu ludzi nie ma prawidłowo zarejestrowanego wieku, ponieważ jako dowód używane są świadectwa szkolne.
W odpowiedzi na falę oburzenia po grudniowym gwałcie rząd Indii wprowadził surowsze kary za przestępstwa na tle seksualnym, ale nie zgodził się zmienić przepisów prawa dla nieletnich i przywrócić poprzedniego wieku dojrzałości, czyli 16 lat (obecnie jest to 18 lat).
Obecnie Sąd Najwyższy w Indiach rozważa petycję złożoną przez opozycyjnego polityka i prawnika Subramaniana Swamy'ego, który domaga się nowej interpretacji prawa - aby przed decyzją o powierzeniu sprawy sądom dla nieletnich dokonywano oceny "emocjonalnej, intelektualnej i umysłowej dojrzałości" młodocianych sprawców przestępstw.
Swamy zamierza złożyć apelację od wyroku w sprawie 18-latka, jeśli Sąd Najwyższy zaaprobuje jego wniosek.
W Indiach doszło w ubiegłym roku do ok. 33 tys. przestępstw popełnionych przez nieletnich; była to największa liczba w ciągu dziesięciolecia.