W niebezpieczeństwie znalazło się 1500 zwierząt w zalanym przez powódź parku Serengeti w Hodenhagen w niemieckiej Dolnej Saksonii - informuje "Bild". Z powodzi uratowano już i przeniesiono w bezpieczne miejsca 150 zwierząt, ale żyrafy i 30 antylop są nadal otoczone przez wodę.
W ewakuacji parku pomaga Federalna Agencja Pomocy Technicznej (THW).
Cały park był pozbawiony prądu przez 46 godzin - a więc także ogrzewania, które jest ważne dla niektórych zwierząt tropikalnych.
Żyrafy mają już w stajni trzy centymetry wody - powiedziała "Bildowi" rzeczniczka parku. Znajduje się tam również 30 antylop. Kontynuujemy zabezpieczanie budynku workami z piaskiem - dodała.