"To normalne, że (papież - przyp. red.) ma momenty zmęczenia" - tak niedzielną niedyspozycję podczas Franciszka skomentował prof. Sergio Alfieri, który operował papieża dwukrotnie. "Nic mi nie wiadomo o sytuacji, która mogłaby niepokoić" – dodał chirurg. Franciszek nie przeczytał homilii podczas mszy świętej w Niedzielę Palmową.
Ojciec Święty ma się dobrze stosownie do wieku i jego epizodycznych problemów oddechowych w zimniejszych okresach, także z powodu operacji płucnej przed wieloma laty - powiedział prof. Alfieri. Franciszkowi usunięto w młodości fragment płuca.
Lekarz z rzymskiej Polikliniki Gemelli powiedział w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", że papież nie cierpi na żadne szczególne choroby.
Kiedy staje w oknie, zwraca się do 1,5 miliarda katolików i nie tylko. To coś, co nie przydarza się jego rówieśnikom. Ma umysł 60-latka i udaje mu się wyprzedzać nas i kontynuować zarządzanie Państwem Watykańskim bez problemów i to osobiście - ocenił profesor.
Alfieri podkreślił, że 87-letni Franciszek tym różni się od swoich równolatków, że nie może pozwolić sobie na spokojniejsze życie i klasyczny odpoczynek przed telewizorem.
Nie rezygnuje prawie z żadnego obowiązku - powiedział chirurg.
W Niedzielę Palmową na Placu Świętego Piotra zebrało się około 25 tys. osób. Papież mówił osłabionym głosem. Następnie przeczytano fragmenty Ewangelii i kontynuowano mszę - bez papieskiej homilii.
Nadzwyczajnej sytuacji nie chciał komentować Watykan.
Po mszy Franciszek długo objeżdżał Plac Św. Piotra w papamobile. Pozdrowił wielu kardynałów i przywitał się z nimi, a następnie błogosławił wiernych. Jego forma nie budziła niepokoju.
Papież już ponad miesiąc walczy z problemami z głosem. Powodem jest ciągnąca się infekcja dróg oddechowych. Teraz przed Franciszkiem uroczystości Wielkiego Tygodnia. Następca świętego Piotra będzie przewodniczył czterem mszom świętym i dwóm nabożeństwom, w tym drodze krzyżowej w Koloseum.