​Papież Franciszek podczas mszy w stolicy Chile Santiago mówił, że naród tego kraju dobrze wie, co to znaczy odbudowywać, zaczynać wszystko od nowa i podnosić się po upadkach. Apelował o budowę sprawiedliwości, pojednania i pokoju. W homilii wygłoszonej w parku O’Higgins, gdzie zebrało się ok. 400 tys. osób, papież przestrzegał wiernych przed bierną postawą wobec rzeczywistości i wybieraniem dla siebie roli "widza, który staje się smutnym twórcą statystyk tego, co się dzieje".

Ostrzegał także przed "prorokami niepowodzeń, zadowalającymi się sianiem rozczarowań" i przed obietnicami "szczęścia za pomocą pstryknięcia, mrugnięcia okiem".

Franciszek mówił, że naród chilijski wie dobrze, co to znaczy odbudowywać i zaczynać wszystko od nowa. Ileż wy wiecie o podnoszeniu się po tak wielu upadkach - dodał, odnosząc się do historii kraju.

Apelował, by nie ulegać "postawom krytykanckim" i "pustym sloganom" ludzi uważających, że wszystko wiedzą, ale nie chcą angażować się w cokolwiek.

Jezus, nazywając błogosławionym ubogiego, płaczącego, uciśnionego, cierpiącego, tego, który przebaczył, dąży do wykorzenienia paraliżującego bezruchu ludzi uważających, że rzeczy nie da się zmieniać - wyjaśnił papież.

Jak podkreślił, nie można ulegać rezygnacji, która każe wierzyć w to, że można żyć lepiej, jeśli będzie się unikać problemów i uciekać od innych, zamykając się w "wygodnictwie i konsumpcjonizmie".

To właśnie ta rezygnacja prowadzi nas do izolowania się od wszystkich, do podziałów, oddzielania się; do czynienia nas ślepymi na życie i cierpienia innych - zauważył.

Papież powiedział: "W obliczu rezygnacji, która niczym grubiańskie szemranie podważa nasze żywotne więzi i dzieli nas, Jezus mówi nam: błogosławieni, którzy działają na rzecz pojednania; szczęśliwi ci, którzy są w stanie pobrudzić sobie ręce i pracować, aby inni żyli w pokoju".

Czy chcesz powodzenia? Czy chcesz szczęścia? - pytał. Szczęśliwi ci, którzy pracują, aby inni mogli mieć pomyślne życie. Czy chcesz pokoju? Pracuj dla pokoju - zaznaczył.

Franciszek przywołał też słowa arcybiskupa Santiago kardynała Raula Silvy Henriqueza, który mówił w latach 70.: "Jeśli chcesz pokoju, pracuj dla sprawiedliwości".

Papież apelował o to, by "siać pokój poprzez bliskość, przez sąsiedztwo". Wyraził przekonanie, że to jedyny dostępny wszystkim sposób, by "utkać pokojową przyszłość".

Wskazywał, że budowa pokoju wymaga pokonania wielkich oraz delikatnych "małości i ambicji".

Budowniczy pokoju wie, że nie wystarczy mówić: nie robię nikomu niczego złego - dodał.

Przywołał słowa chilijskiego świętego Alberta Hurtado: Bardzo dobrze jest nie robić źle, ale bardzo źle jest nie czynić dobra. 

(ph)