"Dom złodzieja talerzy" w Chartres we Francji jest uznawany przez wielu specjalistów za jeden z najbardziej niecodziennych zabytków w całym kraju. Ta zaskakująca atrakcja staje się coraz bardziej popularna wśród turystów.

Po drugiej wojnie światowej mieszkaniec Chartres, który nazywał się Raymond Isidore, postanowił w bardzo niecodzienny sposób udekorować mury swojego domu.

Wmurowywał w nie kolorowe kawałki potłuczonych talerzy, filiżanek, kubków, butelek, dzbanów, wazonów. Uważał przy tym, by żaden z tych wmurowywanych kawałków szkła, fajansu czy porcelany nie miał ostrych brzegów, by nie było ryzyka, że ktoś się skaleczy.

Powstała w ten sposób niezwykła mozaika, która pokrywa dom, domową kaplicę, meble i część ogrodu.

Ten zaskakujący obiekt kupiły władze miasta Chartres. Obecnie można go zwiedzać.

Zadziwiajaca budowla została nazwana "Maison Picassiette" - co można przetłumaczyć jako "Dom kolekcjonera talerzy" czy "Dom złodzieja talerzy".

Opracowanie: