W najbliższy poniedziałek strajkować będą pracownicy lotniska w Brukseli. Brussels Airlines zdecydowały o odwołaniu połowy swoich lotów tego dnia - podają belgijskie media. Tego lata przykre niespodzianki mogą spotkać pasażerów na wielu europejskich lotniskach.
20 czerwca to dzień narodowego protestu belgijskich związków zawodowych. Żądają podwyżek płac i zmian w ustawodawstwie, które ogranicza ich zakres - podała telewizja VRT.
Związki reprezentujące pracowników ochrony na lotnisku w Brukseli ogłosiły, że również przyłączają się do poniedziałkowego ogólnokrajowego protestu przeciwko kryzysowi związanemu ze wzrostem kosztów utrzymania.
Oczekuje się, że strajk pracowników ochrony na lotnisku spowoduje znaczne zakłócenia. Belgijski przewoźnik Brussels Airlines zdecydował o odwołaniu połowy swoich lotów 20 czerwca.
W czwartek nie latają samoloty do i z Tunezji. Związek zawodowy UGTT ogłosił ogólnokrajowy strajk pracowników przedsiębiorstw państwowych w "obronie praw pracowniczych" po tym, jak rząd zdecydował o zamrożeniu płac w ramach pakietu reform. Ich celem jest osiągnięcie porozumienia w sprawie pożyczki w wysokości 4 mld dolarów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
"Wstrzymane zostaną wszystkie loty międzynarodowe i krajowe. Strajk obejmie również wszystkie morskie rejsy wycieczkowe" - mówił Wajih Zidi, przedstawiciel UGTT.
Jak pisaliśmy kilka dni temu, tegoroczne wakacje na wielu lotniskach w Europie mogą przebiegać pod znakiem opóźnień, odwołanych lotów i gigantycznych kolejek. Tym razem ryzyko wystąpienia takich problemów jest dużo wyższe niż wcześniej. Wszystko przez popandemiczne braki personelu na lotniskach.
Podczas pandemii część europejskich lotnisk, z powodu mniejszej liczby połączeń, zwolniła niektórych pracowników. Teraz, kiedy lotów ponownie przybyło, brakuje rąk do pracy, bo wielu ludzi znalazło sobie inne zajęcia.