Norweski jacht został poważnie uszkodzony przez grupę orek u wybrzeży Portugalii. Atak ssaków miał miejsce w sobotę na Oceanie Atlantyckim, około 19 kilometrów na południe od kurortu Sesimbra. Na pokładzie były dwie osoby. Załogę uratował płynący niedaleko statek handlowy.
Podczas podróży do Lizbony dwóch norweskich żeglarzy zauważyło kilka delfinów, jednak później dostrzegli większe zwierzęta zbliżające się do ich jednostki.
Potem zauważyliśmy płetwy po lewej stronie, które wyglądały, jakby płynęły nieco wolniej. Od momentu, gdy to zauważyliśmy, do uderzenia minęły zaledwie dwie sekundy - relacjonował Glenn Benelex Larsen jeden z żeglarzy, cytowany przez The Jerusalem Post.
Według żeglarzy w ataku uczestniczyły dwie lub trzy orki, w tym jedna większa o długości około sześciu metrów. Zwierzęta nie tylko uderzały w jacht, ale również zaczęły odgryzać jego części. Obawiając się, że łódź może zatonąć, żeglarze natychmiast powiadomili władze w Sesimbrze. Przepływający w pobliżu statek handlowy NQ Rosa odpowiedział na wezwanie i uratował załogę jachtu.
Orki żyją we wszystkich oceanach świata, ale atakują głównie statki u południowo-zachodnich wybrzeży Europy. Pomimo setek takich incydentów, eksperci wciąż nie mają pewnych odpowiedzi, dlaczego orki wykazują takie zachowania.