Opublikowano raport w sprawie katastrofy lotniczej, do której doszło dwa lata temu podczas pokazów w południowej Anglii. Zginęło wtedy 11 osób.
Jak ustalono podczas śledztwa, pilot odrzutowca Hunter -wykonując pętlę - leciał za wolno i znajdował się zbyt blisko ziemi. W rezultacie tych błędów samolot spadł na ruchliwą drogę nieopodal lotniska, powodując śmierć 11 osób. Pilot cudem przeżył katastrofę.
Po publikacji raportu, policja skieruje sprawę do prokuratury i prawdopodobnie trafi ona także do sądu.
Raport ustalił także, że pochodząca z 1955 roku maszyna nie była utrzymywana w należytym stanie technicznym.
Inspektorzy skrytykowali również personel lotniska, gdzie odbywały się pokazały, za niewystarczające zabezpieczenia na wypadek podobnej katastrofy.
Do katastrofy doszło podczas pokazów lotniczych Shoreham 2015. W jej wyniku zginęli między innymi dwaj piłkarze amatorskiego klubu Worthing United i ich trener.
(łł)