Ratowali życie dziecka nie mając podstawowych warunków, by to robić. Lekarze kijowskiego Instytutu Serca kontynuowali operację mimo braku prądu, wody i ogrzewania. Zabieg na sercu został dokończony przy zapalonych latarkach. Udało się, dziecko przeżyło.
Mimo braku prądu, wody i ogrzewania z powodu rosyjskich ostrzałów lekarze kijowskiego Instytutu Serca w środę przeprowadzali pilne operacje. Podczas operacji na sercu dziecka w sali zabrakło światła, lekarze kontynuowali pracę przy zapalonych latarkach.
Dziś staliśmy się świadkami kolejnego "ruskiego miru" w praktyce: to rakietowy ostrzał, który zabrał ludzkie życia i pozbawił prądu i wody miast i całych obwodów. A co na to my? Kontynuujemy pracę mimo wszystko - napisał na Facebooku Instytut Serca.
Dyrektor placówki Borys Todurow poinformował, że w Instytucie Serca przebywało podczas ostrzału 190 pacjentów i 300 pracowników. Zaznaczył, że mimo braku prądu, wody i ogrzewania przeprowadzane były pilne operacje. Nie stracono żadnego pacjenta.
Cieszcie się, Rosjanie. Dziecko leży na stole, a podczas operacji wyłączyło się światło. Brawo. Bardzo dobrzy ludzie - powiedział lekarz na nagraniu.
Ataki na infrastrukturę krytyczną Ukrainy to od wielu tygodni stała taktyka rosyjskiej armii. Należy się spodziewać jeszcze wielu takich działań.
Wykonanie wewnętrznie planu rosyjskiego zakłada nie tylko obniżenie jakości bytowania w miastach, czyli ataki na infrastrukturę cywilną, strukturę krytyczną, ale również wywołanie reperkusji w przestrzeni ogólnoeuropejskiej. Ma ona obejmować kolejne fale uchodźców w warunkach zimowych, połączone z presją na państwa Europy Zachodniej. To wszystko zostało wprost stwierdzone w rosyjskich przekazach propagandowych i dzisiaj widzimy tego realizację przez aparat polityczno - wojskowy Rosji - komentuje w Radiu RMF24 dr Jacek Raubo, ekspert Defence 24 i wykładowca Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Takie działania to uderzenie w najsłabszych członków społeczeństwa. Ma osłabiać morale i odbierać poparcie dla działań armii ukraińskiej. Czy to taktyka skuteczna? Dr Raubo ma w tej kwestii wątpliwości.
Dzisiaj trudno jest oceniać, jak się zachowa społeczeństwo ukraińskie w toku wojny. Patrząc z doświadczeń historycznych, nigdy, nawet bardzo zmasowane ataki na miasta czy też niszczenie infrastruktury, która dotykała ludność cywilną, nie wpływało na gwałtowne załamanie się morale państwa walczącego. Ja mogę tutaj tylko i wyłącznie liczyć na to, że nie dojdzie do gwałtownego pogorszenia się przede wszystkim kondycji społeczeństwa, które wspiera wysiłek wojenny. Bo trzeba mówić o wsparciu wysiłku wojennego. Funkcjonowanie miast, funkcjonowanie infrastruktury krytycznej, to jest wsparcie bezpośrednie żołnierzy walczących na pierwszej linii - dodaje ekspert Defence 24.
Problemy z dostawą energii występują na terenie całej Ukrainy. Po raz pierwszy w 40-letniej historii ukraińskiej energetyki jądrowej wyłączone zostały wszystkie bloki energetyczne elektrowni atomowych w kraju - poinformował dziś koncern Enerhoatom.
Ze względu na spadek częstotliwości w systemie elektroenergetycznym spowodowany uszkodzeniami infrastruktury w elektrowniach Rówieńskiej, Południowoukraińskiej i Chmielnickiej uruchomiono zabezpieczenia awaryjne.