Serwis OnlyFans - kojarzony głównie z pornografią - ogłosił, że od października będzie blokować treści dla dorosłych. Internauci żartują i pytają: to co w ogóle tam zostanie?
OnlyFans to brytyjski serwis społecznościowy, pozwalający użytkownikom na udostępnianie innym płatnych treści, np. filmów lub zdjęć. Założenie było takie, że materiały będą publikowali muzycy, kucharze albo instruktorzy fitness.
Tymczasem sieć zyskała olbrzymią popularność w pornobiznesie. W ostatnich latach kojarzona była niemal wyłącznie z materiałami 18+. Swoje filmy czy zdjęcia sprzedawały tu m.in. gwiazdy filmów porno, pracownicy seksualni, ale także osoby niepowiązane z branżą. Serwis zdobył olbrzymią popularność w czasie pandemii koronawirusa i obecnie ma około 130 milionów użytkowników.
Wszystko jednak wygląda na to, że to się zmieni. Firma ogłosiła, że od października publikowanie treści o charakterze seksualnym będzie zabronione. Serwis zaznacza, że zdjęcia czy filmy zawierające goliznę będą dozwolone, pod warunkiem, że będą zgodne z regulaminem. Dokładne wytyczne zostaną przedstawione w najbliższym czasie.
Skąd taka zmiana? Sama firma zaznacza, że chodzi o podtrzymanie rozwoju platform w długim terminie. Bloomberg zauważa, że OnlyFans stara się pozyskać inwestorów, a z ich dotychczasowym wizerunkiem było to ciężkie. Presję na zmianę wywierały także banki oraz firmy obsługujące płatności.
Zmiany są krytykowane przez dotychczasowych użytkowników. Niektórzy wskazują, że OnlyFans pozwoliło pracownikom seksualnym na większe bezpieczeństwo. Wielu z nich dzięki serwisowi było w stanie zarobić na rachunki podczas lockdownu wprowadzonego w związku z pandemią koronawirusa.
Firma już zdążyła wypuścić specjalną aplikację OnlyFans bez golizny. Na rewolucję jednak trzeba czekać do października.