2 tys. dolarów grzywny ma zapłacić lider białoruskiej opozycji. To kara za pomyłkę na granicy: Aleksander Milinkiewicz, wyjeżdżając na Łotwę pod koniec zeszłego roku, podał do kontroli paszport syna zamiast swojego. Sąd zaocznie uznał to za fałszerstwo.
To był zaoczny sąd, co podkreśla jego polityczność – mówi RMF FM Paweł Mażejka, współpracownik Milinkiewicza. 2 tys. dolarów – jak dodaje – to na Białorusi ogromna kwota. Zaznaczmy, że średnia miesięczna pensja za naszą wschodnią granicą to niewiele ponad 200 dolarów.