Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) nie zamierza kończyć postępowania wobec Janusza Wojciechowskiego przed jego przesłuchaniem, które według wstępnych ustaleń ma się odbyć 7 października. Chodzi o trwające dochodzenie w sprawie rozliczeń kosztów podróży polskiego kandydata na komisarza ds. rolnictwa.
Jak informuje korespondentka RMF FM w Brukseli, o zakończenie na czas dochodzeń wobec kandydatów na komisarzy miała prosić OLAF przyszła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. O jej prośbie poinformował RMF FM przedstawiciel Parlamentu Europejskiego. Rzeczniczka Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych pytana o wniosek Ursuli von der Leyen zaznaczyła, że OLAF jest całkowite niezależny i nie przyjmuje od nikogo żadnych instrukcji. Możemy zapewnić, że OLAF prowadzi wszystkie dochodzenia, nie tylko to, o którym mowa, z zachowaniem pełnej niezależności, tak jak jest to przewidziane w rozporządzeniu 883/2013 - przekazało biuro prasowe OLAF-u.
Biuro prasowe podkreśliło także, że OLAF nie jest związany żadnymi terminami, jeżeli chodzi o zakończenie dochodzenia: Czas trwania (przypis. dochodzeń) zależy od wielu czynników - w tym od złożoności każdej sprawy, liczby zaangażowanych państw i osób, zakresu współpracy zaangażowanych instytucji UE i stron oraz realizowanego prawa do obrony. W 2018 r. średni czas trwania sprawy wyniósł 18,6 miesiąca.
Rzeczniczka OLAF-u pytana, czy urząd przekaże informacje z postępowania członkom komisji ds. prawnych PE, która już 19 września zacznie sprawdzać kandydatów na komisarzy pod kątem ewentualnego konfliktu interesów - odpowiedziała, że raporty z postępowań są poufne. Raporty końcowe OLAF-u podlegają ścisłym zasadom poufności i nie są podawane do wiadomości publicznej przez OLAF. Ma to na celu ochronę uzasadnionych praw zainteresowanych osób i zapewnienie poufności dochodzeń OLAF-u - przekazało biuro prasowe OLAF-u.
Tymczasem na możliwość poznania sprawy z dokumentów OLAF-u liczyli eurodeputowani z komisji prawnej - między innymi Andrzej Halicki i Magdalena Adamowicz z Platformy Obywatelskiej. To będzie pierwsza weryfikacja dopuszczalności do przesłuchania kandydata - powiedział Halicki. Odpowiedź OLAF-u może oznaczać, że eurodeputowani nie będą jednak mogli się zapoznać ze sprawą Wojciechowskiego, a polski kandydat na komisarza nie będzie się mógł bronić.
Wojciechowski w rozmowie z RMF FM powiedział, że "na niczym mu tak nie zależy jak na wyjaśnieniu tej sprawy i upublicznieniu dokumentu". Chodzi o dokument z postępowania OLAF-u , który Wojciechowski otrzymał w maju i który, jego zdaniem, powinien kończyć sprawę. Według polskiego kandydata na komisarza z dokumentu wynika, że doszło tylko do "drobnych omyłek".
Wojciechowski powiedział RMF FM, że do tej pory nie otrzymał odpowiedzi od OLAF-u na swoją prośbę o upublicznienie tego dokumentu. Zapowiedział, że zwróci się w tej sprawie o pomoc do szefa europarlamentu Davida Sassoli. Poproszę szefa PE, by wystąpił o udostępnienie eurodeputowanym tych informacji w trybie poufnym - powiedział dziennikarce RMF FM.