Prawie 1 miliard 300 milionów hrywien - czyli ponad 180 milionów złotych - wydali na kampanię wyborczą kandydaci na prezydenta Ukrainy. Te informacje, powołując się na dane Centralnej Komisji Wyborczej, podaje organizacja Komitet Wyborców Ukrainy. W wyborach, które odbędą się w najbliższą niedzielę startuje 44 kandydatów. Z przesłanej dokumentacji wynika, że sześć osób starających się o wybór na prezydenta nie wydało na kampanię nic.

Największe wydatki na kampanię zgłosił starający się reelekcję obecny prezydent Petro Poroszenko. Wykazał on kwotę ponad 250 milionów hrywien - to w przeliczeniu 35 milionów złotych.

Kolejna jest Julia Tymoszenko - prawie 120 milionów hrywien.

Niespełna 100 milionów wydał Oleksandr Wilkul, Serhij Taruta - 80 milionów. Koszty poniesione na kampanię przez prowadzącego w sondażach przedwyborczych satyryka Wołodymyra Zelenskiego, to 64 miliony hrywien.

Znaczna większość środków na kampanię, bo ponad 850 milionów hrywien, kandydaci wydali na spoty i reklamy w mediach. Eksperci podkreślają jednocześnie, że zgłoszone wydatki są niższe od faktycznie poniesionych. Nie zawierają bowiem między innymi kosztów wynagrodzeń kandydatów dla działaczy, członków komisji i obserwatorów.

Na Ukrainie, inaczej niż na przykład w Polsce, nie ma określonych limitów wydatków na finansowanie kampanii wyborczej.

Opracowanie: