W sobotę o północy zakończyły się stałe kontrole na granicy ze Słowacją, wprowadzone we wrześniu ubiegłego roku z powodu gwałtownego wzrostu nielegalnej migracji . Policjanci mają nadal nadzorować rejon nadgraniczny.

Minister spraw wewnętrznych Czech Vit Rakuszan zapowiedział, że rząd w każdej chwili może zmienić zasady obowiązujące na granicy. Utrzymane też zostają wspólne czesko-słowackie kontrole, po stronie słowackiej, w pociągach jadących do Czech. Wykryci podczas nich nielegalni migranci mają zostawać na terytorium Słowacji, poinformował minister.

Praga i Bratysława zapowiedziały również przygotowanie nowej umowy o współpracy w czasie kryzysów, także związanych z migracją.

Bratysława od początku krytykowała przywrócenie kontroli na granicy. Apelowała o przyjęcie rozwiązania na szczeblu całej unii i postulowała harmonizację polityki wizowej z UE przez kraje spoza UE, które są częścią tzw. szlaku bałkańskiego.

Czeski rząd wykorzystał cztery miesiące z sześciomiesięcznego okresu, na który, zgodnie z unijnymi przepisami, państwa strefy Schengen mogą przywrócić kontrole graniczne.

Odwołanie stałych kontroli na granicy Czech ze Słowacją, w miejscach dawnych przejść granicznych oraz wzdłuż zielonej granicy, które przywrócono pod koniec września ubiegłego roku, było możliwe po odnotowaniu spadku liczby zatrzymanych nielegalnych migrantów, poinformował rząd Czech.

We wrześniu ubiegłego roku było ich około 400 dziennie, obecnie są to jednostkowe przypadki. W 2022 r. zatrzymano blisko 22 tys. nielegalnych migrantów. Rok wcześniej było ich 1 330.

Czescy policjanci zatrzymali w czasie przywróconych kontroli 141 osób podejrzanych o organizowanie i przemycanie migrantów.