Pięć milionów pszczół uciekło z uli przewożonych ciężarówką na drodze w kanadyjskim Ontario. Akcja wyłapywania owadów trwała kilka godzin.
W środę nad ranem policja w Halton w Ontario w Kanadzie dostała nietypowe zgłoszenie. W pobliżu miejscowości Burlington z ciężarówki, którą przewożono ule z pszczołami, wypadła część ładunku. Kierowca nagle zahamował i poluzowały się mocowania podtrzymujące skrzynki z ulami. Na wolność wydostało się ok. 5 mln pszczół.
Policja natychmiast opublikowała ostrzeżenie w mediach społecznościowych. Zalecała mieszkańcom, by nie zbliżali się do miejsca zdarzenia. O pomoc w złapaniu owadów poproszono kilku lokalnych pszczelarzy.
Cała akcja trwała kilka godzin. Pszczelarze zdecydowali, by część uli pozostała otwarta. Liczyli bowiem na to, że pszczoły same do nich wrócą.
Większość pszczół udało się wyłapać. Część owadów niestety zginęła.
Podczas akcji nikomu nie stało się nic poważnego.
Okazało się, że owady były przewożone do lokalnych gospodarstw rolnych - by zapylić roślinność.