Jest umowa koalicyjna w Niemczech. Przedstawili ją w środę partyjni liderzy - Friedrich Merz (CDU), Markus Soeder (CSU) oraz Lars Klingbeil i Saskia Esken (SPD). Merz będzie nowym kanclerzem.
Za nami kawał trudnej pracy, ale przed nami solidny plan - powiedział przyszły kanclerz Friedrich Merz. Wynegocjowana umowa koalicyjna to jasny sygnał, że "Niemcy dostają zdolny do działania, dynamiczny rząd" - dodał.
Europa może liczyć na Niemcy i jej przyszły rząd w obliczu gospodarczych i geopolitycznych trudności - oświadczył Merz.
Przyszła koalicja przeprowadzi reformy i będzie inwestować, by zachować stabilność Niemiec, zapewnić im większe bezpieczeństwo i wzmocnić je gospodarczo. Europa może też liczyć na Niemcy - powiedział.
Negocjacje koalicyjne były prowadzone pod dużą presją ze względu na globalną sytuację polityczną, "z wewnątrz i z zewnątrz" wiele sił "pracowało nie z nami, a przeciwko nam" - mówił Merz. Umowa koalicyjna jest "sygnałem nowego początku" - podkreślił.
SPD, CDU i CSU muszą teraz omówić wyniki negocjacji w swoich partiach. Dopiero gdy każdy z przyszłych koalicjantów wyrazi zgodę, powstanie rząd. Merz wyraził przekonanie, że "uzyskamy zgodę naszych partii", bo umowa ma na celu "zapewnienie, że naszemu krajowi będzie się w przyszłości lepiej powodziło".
Rozmowy koalicyjne rozpoczęły się 13 marca, trzy tygodnie po przedterminowych wyborach do Bundestagu. Wcześniej, w rozmowach wstępnych, CDU/CSU i SPD uzgodniły 11-stronicowy dokument dotyczący kluczowych kwestii, obejmujący m.in. złagodzenie tzw. hamulca zadłużenia na obronność i specjalny fundusz w wysokości 500 mld euro na inwestycje, głównie w infrastrukturę.
Warunkiem powstania koalicyjnego rządu jest zatwierdzenie umowy przez członków SPD w partyjnym referendum. W przypadku CDU decyzja należy do małego zjazdu partii, a w CSU wystarczy zgoda zarządu partii.
Jak pisze portal RND, Merz mógłby zostać wybrany i zaprzysiężony na kanclerza w Bundestagu 7 maja. Tego samego dnia mogłoby dojść do zaprzysiężenia jego gabinetu.
W wyborach parlamentarnych 23 lutego wygrał blok partii chadeckich CDU/CSU z wynikiem 28,5 proc. To zbyt mało, aby utworzyć samodzielny rząd. SPD zdobyła 16,4 proc.