Niedźwiedź brunatny błąkający się po górach z plastikowym cylindrem na głowie. Drapieżnik nic nie widział, nie był w stanie żerować. Na szczęście ktoś go wyparzył i zaalarmował organizację zajmującą się ochroną dzikich zwierząt.
Mieszkańcy hiszpańskiego miasteczka Anllares del Sil w górach w regionie Kastylia i León wypatrzyli niedźwiedzia z plastikowym cylindrem na głowie.
Drapieżnik był zdezorientowany, nic nie widział, nie był wstanie nic jeść ani pić.
Samiec potykał się o skały, nie mógł utrzymać równowagi i chwiał się na boki.