W wieku 91 lat zmarł Jakob Denzinger - domniemany strażnik m.in. w niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau. Mężczyzna - mimo wszczętego w jego sprawie śledztwa - nigdy nie stanął przed sądem.

Denzinger wstąpił do SS w 1942 roku w wieku 18 lat w okresie istnienia proklamowanego przez chorwackich nacjonalistów marionetkowego Niezależnego Państwa Chorwackiego. Młody mężczyzna miał pełnić służbę w kilku obozach koncentracyjnych, w tym w Auschwitz.

Po wojnie Denzinger przeniósł się do USA i osiedlił w stanie Ohio, gdzie pracował z powodzeniem w branży wyrobów plastikowych. Wiele lat później amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości odkryło jego przeszłość. W 1989 roku, gdy prokuratorzy z USA zbierali dowody niezbędne do pozbawienia Denzingera obywatelstwa, ten uciekł do Niemiec, a następnie przeniósł się do Chorwacji.

W 2014 roku agencja Associated Press podała, że Denzinger był jednym z 38 ludzi wydalonych od roku 1979 z USA w związku z zarzutami o udział w niemieckich zbrodniach wojennych. Ludzie ci nadal otrzymywali amerykańskie państwowe emerytury.

Władze Chorwacji w 2014 roku wszczęły śledztwo w sprawie działalności Denzingera podczas drugiej wojny światowej. Nigdy jednak nie stanął on przed sądem, odmawiał też komentowania wysuwanych przeciwko niemu zarzutów.

(mal)