W meksykańskim stanie Jalisco, na środkowym zachodzie kraju, służby policyjne odnalazły dwa piece do kremacji zwłok ofiar grupy przestępczej. Makabrycznego odkrycia dokonano dzięki współpracy z lokalną organizacją poszukującą ciał zaginionych osób.
Według lokalnych mediów prowizoryczne piece zostały wykopane w ziemi w gminie El Salto, gdzie służyły do spalania zwłok.
Policyjni patomorfolodzy potwierdzili, że we wnętrzu pieców znaleziono ludzkie kości, skórę, a także fragmenty mięśni.
Odkryte na terenie jednej z posesji szczątki ludzkie, jak twierdzą śledczy, mogły być też eliminowane przy użyciu środków chemicznych, gdyż zabezpieczone zostały butelki zawierające żrące substancje.
Stanowa policja podała, że w trakcie rozpoczętych w niedzielę poszukiwań na tej samej posesji znaleziono siedem zbiorowych mogił, z których łącznie wydobyto 30 worków z poćwiartowanymi ludzkimi zwłokami.
Jak podały meksykańskie służby, na obecnym etapie śledztwa trudno ustalić dokładną liczbę ukrytych na terenie posesji ludzkich ciał oraz czy wśród ofiar byli tylko mężczyźni. Trwa równocześnie dochodzenie w sprawie identyfikacji grupy, która mogła dopuścić się masowych egzekucji.
Na terenie Meksyku poszukiwanych jest ponad 110 tys. ofiar grup przestępczych, głównie karteli narkotykowych. Średnio z rąk ich członków ginie tam 30 tys. osób, z których większość jest zakopywana. Od 2007 r. znaleziono w całym kraju blisko 6 tys. zbiorowych mogił.