Nie żyje mężczyzna podejrzany o zastrzelenie siedmiu osób w dwóch domach na przedmieściach Chicago - informuje CNN, powołując się na doniesienia policyjne.
Jak podała policja, mężczyzna dotarł do Teksasu. Tam zastrzelił się w konfrontacji w federalnymi funkcjonariuszami - podała policja.
Podejrzany został odnaleziony przez policję w pobliżu miasta Natalia w Teksasie, ponad 1500 kilometrów od miejsca zbrodni.
Policja w hrabstwach Joliet i Will nie ustaliła jeszcze, jakie były motywy zbrodni na przedmieściach Chicago.
Zdaniem władz, sprawca znał ofiary, które znaleziono w niedzielę i poniedziałek w różnych miejscach. Władze ostrzegły, że mężczyznę należy uznać za "uzbrojonego i niebezpiecznego".
Według Associated Press jedną z ofiar odkryto w niedzielę w domu w hrabstwie Will, a kolejne w poniedziałek w Joliet.