Sąd w Hadze skazał w czwartek dwóch Rosjan, Siergieja Dubinskiego i Igora Girkina oraz Ukraińca Leonida Charczenkę na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zestrzelenie w 2014 r. nad wschodnią Ukrainą samolotu MH17 linii Malaysian Airlines. Jednocześnie sąd uniewinnił Rosjanina Olega Pułatowa uznając, że "nie ma dowodów na to, że w jakikolwiek sposób przyczynił się on do rozmieszczenia systemu rakietowego". Maszyna została zestrzelona przy użyciu rosyjskiego pocisku kierowanego ziemia-powietrze wystrzelonego z wyrzutni Buk. Sędzia informował, że zebrano w tej sprawie wiele dowodów.
Odczytywanie wyroku przez przewodniczącego składu orzekającego sądu okręgowego w Hadze rozpoczęło się w czwartek po godzinie 13:30 w kompleksie sądowym znajdującym się niedaleko lotniska Schiphol.
Przewodniczący składu orzekającego podkreślił, że to Rosja sprawowała kontrole nad zbuntowaną tzw. Doniecką Republiką Ludową, którą proklamowano na wschodniej Ukrainie kilka miesięcy przed katastrofą.
O tym, że w samolot trafiła rosyjska rakieta Buk świadczą na przykład jej fragmenty odnalezione w ciele ofiar oraz części rakiety, które odnaleziono w pobliskim lesie. Dowodami są także liczne zapisy, obrazy satelitarne, zeznania świadków oraz przechwycone rozmowy telefoniczne m.in. rosyjskich wojskowych. Przeprowadzono także badania wraku, którego szczątki przewieziono do Holandii. Ponad wszelką wątpliwość ustalono, że samolot został trafiony pociskiem Buk.
Zaocznie w tej sprawie sądzono cztery osoby, które zajmowały kluczowe stanowiska w grupach rebeliantów walczących na wschodniej Ukrainie. Chodzi o trzech Rosjan: pułkownika Olega Pułatowa, Igora Girkina - to były "minister obrony" samozwańczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, Siergieja Dubinskiego (zastępca Girkina) oraz Ukraińca Leonida Charczenko. Adwokaci Pułatowa argumentowali, że prokuratura uległa manipulacjom ukraińskiej służby bezpieczeństwa. Sędzia odrzucił jednak dowody przedstawione przez Rosję mówiąc, że zostały sfabrykowane i zmanipulowane.
Na sali licznie stawili się krewni ofiar, niektórzy przylecieli na odczytywanie wyroku nawet z Australii.
Jak informują niderlandzkie media, krewni ofiar zestrzelonego w 2014 r. samolotu Malaysia Airlines z zadowoleniem przyjęli czwartkowy wyrok sądu okręgowego w Hadze.
Reporter portalu NOS relacjonował, że po przekazaniu werdyktu sądu, wśród krewnych dominowało uczucie ulgi i zadowolenia. Mój smutek nigdy nie minie, ale zakończenie procesu przynosi mi spokój- powiedział Hans de Borst, który stracił córkę.
Do Holandii przyleciała również duża grupa australijskich krewnych ofiar, których było 38. Rosja rozpowszechniła w tej sprawie katastrofy wiele kłamstw, rozstrzygnięcie sądu to przecina - powiedział dziennikowi "NRC" jeden z Australijczyków.
Decyzję sądu w sprawie zestrzelenia samolotu skomentował szef holenderskiego rządu. "Wyrok nie jest ostateczny, to nie koniec" - napisał Mark Rutte dodając, że wszystkie strony mają prawo do apelacji. Zaznaczył jednak, że wyrok jest ważnym krokiem, szczególnie dla najbliższych krewnych ofiar.
"Nasze myśli są ze wszystkimi krewnymi ofiar. Wasz smutek zawsze będzie odczuwalny" - przekazano w oświadczenie króla Wilhelma Aleksandra i królowej Maksymy.
Niderlandzka prokuratura rozważa apelację od uniewinnienia jednego z czterech podejrzanych. Jej rzecznik zapowiedział to po ogłoszeniu wyroku. Prokuratura ma dwa tygodnie na złożenie apelacji.
Do wyroku odniosła sie też Moskwa. "Rosja głęboko żałuje, że sąd w Hadze zlekceważył zasady bezstronnego wymiaru sprawiedliwości rozpatrując sprawę zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych" - głosi komunikat rosyjskiego resortu dyplomacji.
Rosyjska agencja Interfax, powołując się na źródło w organach ścigania, poinformowała, że Igor Girkin i Siergiej Dubinski nie zostaną poddani ekstradycji do Holandii.
17 lipca 2014 r. samolot linii lotniczych Malaysia Airlines Boeing 777, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy przy użyciu pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk.
Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów i 38 Australijczyków.