Łotysze zbroją swoją wschodnią granicę. Kilka kilometrów od terenów Rosji zaczęto składować tysiące ciężkich elementów kamiennych, żelbetowych i metalowych potrzebnych do budowy zapór przeciwpancernych i przeciwpiechotnych. Przedsięwzięcie jest realizowane w ramach Bałtyckiej Linii Obrony, wzmacniającej flankę wschodnią NATO.

Wspomniane materiały są składowane m.in. kilkanaście kilometrów od granicy z Rosją w Korsówce (łot. Karsava) oraz na lokalnej stacji kolejowej. W środę informowała o tym w reportażu telewizja LSM.

"Mamy tu tysiące takich elementów, jak tzw. zęby smoka, kolczaste "jeże" czy kamienne bloki, z których można stawiać ściany czy bariery. Jest to możliwe do zrobienia szybko, niczym z klocków Lego" - relacjonował płk Andris Rieksts.

"Ułożone obok siebie tzw. zęby smoka, czyli zasieki w kształcie stożka o wadze jednej tony, są niezwykle trudne do pokonania czy przesunięcia i mogą skutecznie zablokować pojazdy czy czołgi" - wyjaśnił wojskowy.

Jesienią w ramach manewrów "Namejs 2024" żołnierze będą ćwiczyć rozmieszczanie przeszkód w terenie. W pierwszej kolejności zapory powstaną w pobliżu obiektów straży granicznej oraz przy głównych drogach.

"Musimy być przygotowani na to, że wzmocnienie naszej granicy to perspektywa długoterminowa" - oznajmił szef resortu obrony Andris Spruds, podkreślając znaczenie współpracy z krajowymi przedsiębiorstwami, u których składane są zamówienia na dostawy elementów potrzebnych do ufortyfikowania granicy.

Projekt jeden z wielu

Bałtycka Linia Obrony to wspólny międzypaństwowy projekt Litwy, Łotwy i Estonii. Porozumienie w sprawie jego realizacji zostało podpisane przez ministrów obrony trzech krajów bałtyckich w Rydze na początku tego roku. Jego celem jest wzmocnienie flanki wschodniej NATO, w tym ochrona przed ewentualną inwazją ze strony Rosji i Białorusi. Linia Bałtycka ma być w przyszłości połączona z polskim projektem Tarcza Wschód.

Kilka dni temu informowaliśmy o rozpoczęciu budowy bazy wojskowej na Litwie, która ma być domem dla stałego kontyngentu niemieckich żołnierzy. Dowódca Litewskich Sił Zbrojnych Raimundas Vaikšnoras powiedział, że ich obecność, wraz z ciężkim sprzętem pancernym, będzie zabezpieczeniem obywateli Litwy i straszakiem na Rosjan. 

Z kolei niedawno do bazy wojskowej w łotewskim mieście Adazi przybył batalion Królewskich Duńskich Sił Zbrojnych. Duńczycy dołączyli do wielonarodowej brygady NATO, której przewodniczą Kanadyjczycy. W poniedziałek odbyła się ceremonia przyjęcia jednostki, która docelowo będzie liczyć około 800 żołnierzy.

Przystąpienie Danii znacząco wzmocni wielonarodową brygadę NATO na Łotwie, podnosząc jej zdolności do natychmiastowego reagowania na wszelkie zagrożenia - powiedział minister obrony Łotwy Andris Spruds witając duńskich żołnierzy w bazie Adazi, pod Rygą.

Wielonarodowe siły NATO na Łotwie są obecne od 2017 roku, początkowo w liczbie około 1500 żołnierzy. Po inwazji Rosji na Ukrainę przybyło dodatkowych kilkuset żołnierzy amerykańskich. Swoją obecność wzmocnili także Kanadyjczycy oraz Hiszpanie. Natowska jednostka na Łotwie ma osiągnąć pełną gotowość w 2026 roku, kiedy liczyć będzie ponad 3,5 tys. żołnierzy z krajów sojuszniczych. Obecnie w skład batalionowej grupy bojowej sił wzmocnionej Wysuniętej Obecności wchodzą także żołnierze z Albanii, Czarnogóry, Czech, Danii, Islandii, Macedonii Płn., Polski, Słowacji, Słowenii i Włoch.