Premier Wielkiej Brytanii Liz Truss złożyła we wtorek na ręce króla Karola III rezygnację z funkcji, którą pełniła zaledwie przez siedem tygodni. Krócej niż jakikolwiek brytyjski premier w historii. Wcześniej, w pożegnalnym przemówieniu oświadczyła, że jej rząd, mimo krótkiego czasu sprawowania władzy, miał znaczące osiągniecia. Zaliczyła do nich m.in. zamrożenie cen energii.
"Wielce Szanowna poseł Elizabeth Truss dziś rano miała audiencję u Króla i złożyła rezygnację z roli premiera i pierwszego lorda skarbu, którą Jego Wysokość łaskawie przyjął" - napisano w krótkim komunikacie Pałacu Buckingham.
Wcześniej, w krótkim przemówieniu wygłoszonym na Downing Street Liz Truss powiedziała, że to był "ogromny zaszczyt być premierem", szczególnie w czasie żałoby po śmierci królowej Elżbiety II.
Podkreśliła, że jej rząd "działał pilnie i zdecydowanie na rzecz ciężko pracujących rodzin i firm". Z (perspektywy) mojego czasu jako premiera jestem bardziej niż kiedykolwiek przekonana, że musimy być odważni - powiedziała.
Mówiąc o przyszłości, powiedziała, że Wielka Brytania "nie może sobie pozwolić na bycie krajem o niskim wzroście". Musimy wykorzystać nasze swobody po brexicie, aby robić rzeczy inaczej. Oznacza to zapewnienie większej wolności dla naszych obywateli i przywrócenie władzy dla naszych demokratycznych instytucji. Oznacza to niższe podatki, aby ludzie mogli zatrzymać więcej zarobionych pieniędzy. I oznacza to zapewnienie wzrostu gospodarczego, który doprowadzi do większego bezpieczeństwa zatrudnienia, wyższych płac i większych możliwości dla naszych dzieci i wnuków - mówiła.
Podkreśliła, że Wielka Brytania nadal powinna wspierać Ukrainę. "Musimy być w stanie prześcignąć autokratyczne reżimy. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy wspierać Ukrainę. Ukraina musi zwyciężyć, a my musimy nadal wzmacniać obronę naszego kraju" - oświadczyła.
Życzę Rishi Sunakowi wszelkich sukcesów dla kraju - powiedziała, zapewniając, że jej następca może liczyć na jej poparcie. Wierzę w Brytyjczyków i wiem, że jaśniejsze dni są przed nami - powiedziała na koniec.
Jej przemówienie trwało trzy minuty i sześć sekund, czyli było dwa razy dłuższe od jej wystąpienia w miniony czwartek, gdy ogłosiła swoją rezygnację, które trwało zaledwie 90 sekund.
Po przemówieniu Truss udała się do Pałacu Buckingham, aby na ręce króla Karola III złożyć rezygnację z pełnionej funkcji.
Truss ogłosiła rezygnację w miniony czwartek, gdy stało się jasne, że nie jest w stanie realizować swojego programu gospodarczego i rośnie liczba posłów z jej własnej partii, którzy chcieli jej odwołania.
Ogłoszony przez jej ministra finansów Kwasi Kwartenga program szeroko zakrojonych cięć podatkowych został fatalnie przyjęty przez rynki finansowe, bo miał zostać sfinansowany przez zwiększenie zadłużenia kraju, a także przez opinię publiczną, bo w czasach kryzysu związanego ze wzrostem kosztów utrzymania na cięciach najwięcej zyskać mieli najlepiej zarabiający. Sytuacji nie uratowało odwołanie Kwartenga, a jego następca Jeremy Hunt wycofał niemal wszystkie ogłoszone przez jego poprzednika decyzje.
Do tej pory najkrócej rządzącym brytyjskim premierem był George Canning, który w 1827 r. zmarł w 119. dniu sprawowania urzędu.