Jutro Benedykt XVI wyruszy w wyjątkowo trudną podróż do Meksyku i na Kubę. Pielgrzymka jest wyzwaniem przede wszystkim dla zdrowia prawie 85-letniego papieża. Watykan nie ukrywa również, że w przypadku obu tych krajów bardzo ważny będzie też kontekst polityczny.
Benedykt XVI będzie podążać śladami Jana Pawła II. Pielgrzymki papieża Polaka do Meksyku i na Kubę miały symboliczny charakter. Jan Paweł II odwiedził Meksyk w 1979 roku. Kraj ten zamieszkują miliony katolików. Pielgrzymka była pierwszą w jego pontyfikacie. Na Kubę papież Polak pojechał w 1998 roku z misją otwarcia tego kraju na świat.
Z powodów zdrowotnych następca Jana Pawła II nie odwiedzi największego sanktuarium maryjnego na świecie - Matki Bożej z Guadalupe.Jako cel pielgrzymki wybrano natomiast miasto Leon w środkowej części Meksyku, gdzie panują bardziej sprzyjające warunki pogodowe.
Ogromnym wyzwaniem będzie bezpieczeństwo Benedykta XVI w kraju o rekordowo wysokiej przestępczości. W brutalnych wojnach narkobiznesu giną setki ludzi. Niektóre gangi deklarują wstrzymanie się od przemocy podczas papieskiej wizyty, inne, wręcz przeciwnie, demonstrują siłę. Na tydzień przed przyjazdem Benedykta XVI na ulicach stanu Guerrero znaleziono dziesięć odciętych głów. Papież uda się do Meksyku w piątek rano, a w mieście Silao koło Leon spodziewany jest w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu.
Przez większość soboty Benedykt XVI będzie odpoczywał. Późnym popołudniem spotka się z prezydentem Meksyku a potem z dziećmi. W niedzielę rano w parku w mieście Leon odbędzie się papieska msza. Wieczorem w katedrze Matki Bożej papież będzie przewodniczyć nieszporom z udziałem biskupów z całego Meksyku i Ameryki Łacińskiej. Pielgrzymka do Meksyku odbywa się w cieniu skandalu pedofilskiego, z udziałem nieżyjącego już meksykańskiego księdza Marciala Maciela Degollado.
Założyciel zgromadzenia Legioniści Chrystusa przez kilkadziesiąt lat molestował nieletnich i seminarzystów, prowadził podwójne życie, miał dzieci. W 2008 roku Benedykt XVI nakazał duchownemu życie w izolacji.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi poinformował, że nie ma w planach spotkania papieża z ofiarami ks. Maciela. Jak dodał, taka sugestia nie padła ze strony meksykańskich biskupów.
Na początku tygodnia Benedykt XVI rozpocznie wizytę na Kubie. Jej pierwszym etapem będzie pobyt w Santiago de Cuba. Na placu w tym mieście o godzinie 17.30 (we wtorek o godz. 0.30 czasu polskiego) papież odprawi mszę z okazji 400. rocznicy odnalezienia figury Matki Bożej Miłosierdzia del Cobre.
We wtorek odwiedzi sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia del Cobre w Santiago de Cuba, a następnie odleci do Hawany. Spotka się m.in. z Raulem Castro w Pałacu Rewolucji.
Środa będzie ostatnim dniem pobytu na Kubie, Benedykt XVI odprawi rano (o godzinie 16 czasu polskiego) mszę na Placu Rewolucji w Hawanie, miejscu historycznej mszy Jana Pawła II. To tam polski papież wypowiedział słynne słowa, do których być może powróci jego następca: "Kuba jest powołana do wyrwania się z izolacji, musi otworzyć się na świat, a świat musi otworzyć się na Kubę, na jej naród, na jej dzieci, które stanowią niewątpliwie jej największy skarb. Nadeszła godzina, by wejść na nowe drogi, jakich domaga się czas odnowy". Po południu po ceremonii pożegnania na stołecznym lotnisku papież odleci do Rzymu.
Choć w oficjalnym programie pielgrzymki na Kubę nie zaplanowano spotkania papieża z przywódcą rewolucji, ciężko chorym 85-letnim Fidelem Castro, to Watykan nie wyklucza, że do niego dojdzie. Jeśli Fidel Castro pragnie spotkania, papież z wielką przyjemnością się z nim zobaczy - wyjaśnił rzecznik Watykanu.
Znany kubański dysydent Guillermo Farinas, w liście do papieża poprosił go, żeby spotkał się z opozycjonistami i skrytykował dyktaturę braci Castro. Jednak rzecznik Watykanu poinformował, że nie ma takiego spotkania w planach Benedykta XVI.