Pomimo twierdzeń władz Iranu, sobotni atak dronów na zakład wojskowy w mieście Isfahan w środkowej części kraju był "fenomenalnym sukcesem" - twierdzą zachodnie źródła wywiadowcze, cytowane przez izraelski dziennik "The Jerusalem Post". Tymczasem saudyjska telewizja Al-Arabijja przekazała, że za atak odpowiedzialne są Stany Zjednoczone i "jeszcze jeden kraj".
W sobotę wieczorem w Isfahanie doszło do czterech eksplozji. Celem była placówka, w której opracowywano zaawansowaną broń. Ministerstwo obrony Iranu przekazało, że "atak nie spowodował ofiar śmiertelnych, a szkody ograniczają się tylko do dachu warsztatu".
"The Jerusalem Post" doniósł z kolei, powołując się na zachodnie źródła wywiadowcze, że szkody wykraczają daleko poza "niewielkie uszkodzenia dachu". Szczegółów nie podano, ale atak określany jest mianem "fenomenalnego sukcesu".