Wokół Antarktydy rozpoczęły podróż dwie jednostki morskie. Ich zadaniem jest zbieranie naukowych danych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to modele historycznych okrętów zbudowane przez dwóch młodych Szkotów.
To wierne kopie dwóch okrętów, które uczestniczyły w ekspedycji Jamesa Clarka Rossa. W pierwszej połowie XIX wieku odkrył on jeden z najważniejszych masywów lodowych Antarktyki.
Metrowej długości modele są miniekspedycją naukową. Będą dryfować wraz okołobiegunowym prądem morskim, który porusza się z szybkością 1 km/h. Ekspedycja ma do pokonania 20 tys. km i może potrwać nawet trzy lata.
Modele statków wyposażone są w przyrządy do badania temperatury i Ph wody. Na pokładzie znajdują się także GPS-y i nieskomplikowane nadajniki.
Co ciekawe, z uwagi na pojemność baterii, które mają starczyć nawet na sześć lat, kamery umieszone na pokładach modeli mogą wykonać jedną fotografię w miesiącu i wysłać ją do bazy w Wielki Brytanii.
11-letni Harry i 13-letni Oliver liczą się z tym, że mogą już nigdy nie zobaczyć swoich okrętów. Ale dopóki rejestrowane przez nie dane będą napływać, wiadomo że misja przebiega bez zakłóceń.
Chłopcy mają już na koncie rekordową podróż innego wykonanego przez siebie modelu, który samodzielnie pokonał Atlantyk.