Norweski Komitet Noblowski uważa za bezpodstawne zarzuty przeciwko działaczom rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał. Powinny one zostać wycofane - oświadczyła w środę przewodnicząca komitetu Berit Reiss-Andersen w oficjalnym komunikacie.
Szefowa komitetu wyraziła ubolewanie z powodu "działań prawnych podjętych przeciwko Janowi Raczyńskiemu i innym czołowym działaczom Memoriału". Zarzuty wobec działaczy "są bezpodstawne i muszą być wycofane" - dodała.
Raczyński, który jest szefem Memoriału, został wezwany we wtorek do Komitetu Śledczego. Nadano mu status świadka w sprawie karnej dotyczącej rzekomej "rehabilitacji nazizmu", wszczętej wobec niewymienionych z nazwiska działaczy Memoriału. Władze oświadczyły, że sprawą karną objęci są "pracownicy o nieustalonej tożsamości" tej organizacji.
Taki sam status świadków otrzymali: Aleksandr Gurjanow, który kierował sekcją polską Stowarzyszenia Memoriał, szef centrum praw człowieka Memoriał Oleg Orłow, a także działaczki: Aleksandra Poliwanowa, Galina Jordanska i Irina Ostrowska. W mieszkaniach pracowników Memoriału przeprowadzono we wtorek rewizje, a działaczy zabrano na przesłuchania do Komitetu Śledczego.
Wobec Orłowa władze wszczęły również postępowanie dotyczące "powtórnej dyskredytacji armii" rosyjskiej. Kary za "dyskredytację" Rosja wprowadziła po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę w ubiegłym roku.
Pretekstem do wszczęcia postępowania ws. rzekomej "rehabilitacji nazizmu" stały się trzy nazwiska na listach osób represjonowanych w czasach ZSRR. Władze oświadczyły, że chodzi o ludzi, którzy kolaborowali z Niemcami hitlerowskimi. Wcześniej Memoriał informował, że w jego bazach danych o ofiarach represji, liczących miliony nazwisk, znalazły się pomyłki, które zostały już usunięte.
Stowarzyszenie poinformowało w środę na Telegramie, że biuro Memoriału w Moskwie zostało dzień wcześniej zdewastowane przez funkcjonariuszy struktur siłowych. Z siedziby organizacji wyniesiono m.in. komputery. Trudno dokładnie ustalić, co jeszcze zostało stamtąd zabrane, ponieważ do pomieszczenia nie zostali wpuszczeni adwokaci - powiadomili opozycjoniści.