Amerykańskie służby weszły w piątek po południu czasu miejscowego do chińskiego konsulatu w Houston. Wcześniej opuścili go dyplomaci. We wtorek władze USA dały Chińczykom trzy dni na opuszczenie tej placówki.
Portal CNN informuje o samochodach z przedstawicielami amerykańskich służb, które podjechały w piątkowe popołudnie pod konsulat. Wśród nich był pojazd ślusarza. Amerykanie weszli do placówki przez tylne drzwi - relacjonuje portal The Hill.
We wtorek władze USA zażądały zamknięcia chińskiego konsulatu w Houston w Teksasie w ciągu 72 godzin. Strona amerykańska tłumaczyła, że celem jest ochrona “własności intelektualnej Stanów Zjednoczonych oraz prywatnych informacji obywateli tego państwa".
Szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo nazwał chińską placówkę w Houston "ośrodkiem szpiegostwa i kradzieży własności intelektualnej".
W odpowiedzi na decyzję USA władze w Pekinie zażądały w piątek zamknięcia amerykańskiego konsulatu w mieście Chengdu w Syczuanie.
Stosunki między USA a Chinami są najgorsze od dziesięcioleci. Obie strony spierają się w kwestiach handlowo-gospodarczych, a także w sprawach autonomii Hongkongu, statusu Tajwanu, traktowania muzułmańskich mniejszości etnicznych w Chinach czy chińskich roszczeń na Morzu Południowochińskim.
Administracja ubiegającego się w tym roku o reelekcję prezydenta USA Donalda Trumpa obarcza Chiny odpowiedzialnością za pandemię Covid-19 i zarzuca im szpiegostwo przemysłowe. Rząd ChRL stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom.