"Nie było żadnego łoskotu ani wybuchu" – mówi jeden z ocalałych z katastrofy budowlanej w Rydze. W wyniku zawalenia się dachu supermarketu w stolicy Łotwy zginęły co najmniej 43 osoby. Strażacy szukają jeszcze w gruzowisku kilkudziesięciu zaginionych.
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie wypadku i obecnie sprawdza trzy hipotezy: wadliwy projekt i nadzór budowlany nad budynkiem, jego wadliwe wykonanie oraz umieszczenie na dachu ciężkich materiałów w związku z powstającym tam ogrodem zimowym.
Szef policji Ints Kuzis zapowiedział, że w razie potrzeby do pomocy w ustaleniu przyczyn katastrofy mogą zostać wezwani zagraniczni eksperci. Minister spraw wewnętrznych Rihards Kozlovskis wykluczył atak terrorystyczny.
Nie słyszałem żadnego łoskotu, wybuchu, zaczęło się walić - powiedział jeden z ocalałych mężczyzn. Wyjaśnił, że właśnie podchodził do kasy, znajdującej się blisko wyjścia. To mnie uratowało - dodaje.
Inny mężczyzna mówił o wyjącej sygnalizacji alarmowej. Włączyła się sygnalizacja alarmowa, wyła, a oni nic nie zrobili, by ewakuować ludzi - twierdził.
Pod gruzami nadal znajdują się ludzie. Mowa jest o kilkudziesięciu przysypanych. Dach zawalił się, gdy sklep był pełen klientów, robiących zakupy w drodze z pracy do domu.
Służby ratunkowe co pewien czas wyłączają ciężki sprzęt i proszą o dzwonienie do osób uwięzionych pod gruzami w nadziei, że dzwoniące wśród ruin telefony komórkowe pomogą w ich ustaleniu ich położenia.
Spod zawalonego budynku wydobyto już 33 ciała. Nie ma informacji, żeby wśród ofiar byli Polacy - powiedział w rozmowie z RMF FM Marek Głuszko z polskiej ambasady w Rydze.
Prezydent Andris Berzins złożył kondolencje bliskim ofiar. Chciałbym złożyć kondolencje bliskim osób, które zginęły w tej tragedii, i życzyć im siły - powiedział Berzins. Prezydent zapowiedział, że dziś weźmie udział w mszy w intencji ofiar tragedii.
Akcja posuwa się bardzo powoli. Teren jest ogromny, podnoszenie fragmentów konstrukcji postępuje powoli i ostrożnie, żeby nie spowodować dalszych obsunięć - wyjaśniła rzeczniczka łotewskich służb ratowniczych Viktorija Sembele.
Łotewskie MSW otrzymało liczne propozycje pomocy z zagranicy, jednak na razie ich nie przyjmuje, ponieważ łotewskie służby ratownicze dysponują obecnie wystarczającą liczbą ludzi i niezbędnym sprzętem - przekazała rzeczniczka resortu.
Oddany do użytku pod koniec 2011 roku jednopiętrowy supermarket spożywczy Maxima w dzielnicy Zolitude, niedaleko centrum Rygi, ma powierzchnię około 500 metrów kwadratowych. Po oddaniu do użytku budynek zdobył nagrodę w konkursie architektonicznym.