W rosyjskim obwodzie irkuckim rozbił się bombowiec dalekiego zasięgu Tu-22M3. Media podają, że załodze udało się katapultować; życie żadnej z czterech osób będących na pokładzie nie jest zagrożone.

Do katastrofy bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3 doszło w czwartek późnym wieczorem czasu lokalnego w rejonie miasta Czeremchowo w obwodzie irkuckim w południowo-wschodniej części Syberii.

Informację jako pierwszy przekazał telegramowy kanał "112", ale potwierdziło ją Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

Maszyna wykonywała planowy lot. Sądząc po nagraniach zrobionych przez naocznych świadków, samolot zapalił się w powietrzu.

Resort obrony wstępnie podał, że przyczyną katastrofy była "awaria techniczna".

Załodze Tu-33M3 udało katapultować. Odnaleziono już wszystkie cztery osoby, które były na pokładzie maszyny.

Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo; członkowie załogi mają "jedynie" siniaki i złamania.

"Baza", inny z kanałów na Telegramie, poinformował, że jako ostatni ewakuował się dowódca statku powietrznego.

Pilot skierował maszynę z dala od budynków mieszkalnych, dzięki czemu udało się zapewne uniknąć ofiar śmiertelnych.