Dwa budynki zawaliły się w sobotę w centrum Lille na północy Francji. Jedna osoba została lekko ranna, a jedną uznano za zaginioną i trwają jej poszukiwania pod gruzami. Większej liczby ofiar udało się uniknąć dzięki jednemu z mieszkańców, który po powrocie do domu nad ranem zauważył pęknięcia na ścianie i zawiadomił odpowiednie służby.
Jak poinformowali w sobotę strażacy, z gruzów wyciągnięto jedną lekko ranną osobę. Jesteśmy prawie pewni, że inna osoba znajduje się pod gruzami - podali, wskazując, że osoba ta nie odbiera telefonu, a jej samochód znajduje się na pobliskim parkingu przed zawalonymi budynkami.
Mieszkańców ewakuowano zapobiegawczo w nocy z piątku na sobotę dzięki zgłoszeniu mieszkańca, który po powrocie do domu odkrył, że w jego mieszkaniu wykrzywiła się i popękała ściana oraz wypaczyły się drzwi. Następnie ostrzegł straż miejską i strażaków, którzy postanowili ewakuować jeden budynek; drugi był pusty.