Skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) odnotowuje rekordowe poparcie w sondażach. Tracą partie rządzącej koalicji kanclerza Olafa Scholz, którego rząd chce już od połowy przyszłego roku wprowadzić zakaz ogrzewania domów gazem i olejem opałowym.
Według opublikowanego dziś sondażu ośrodka Forsa dla RTL/ntv 17 proc. ankietowanych popiera AfD i jest to najwyższy wynik osiągnięty w notowaniach przez tę partię.
Skrajnie prawicowe ugrupowanie tylko o 1 proc. ustępuje partii kanclerza Scholza - SPD. Druga z koalicyjnych partii - Zieloni - również dołuje z sondażach. Popiera ją 14 proc. Niemców biorących udział w sondażu dla RTL/ntv 17. Za liberalną FDP opowiada się 7 proc. uczestników badania.
Oznacza to, że partie rządzącej koalicji SPD-Zieloni-FDP zyskały poparcie 39 proc. ankietowanych.
Na czele sondażu znajduje się opozycyjna CDU z poparciem 29 proc.
Z innego sondażu przygotowanego przez ośrodek Insa wynika, że tylko 31 proc. badanych zakłada, że koalicyjny rząd Scholza przetrwa do końca kadencji w 2025 r. 51 proc. Niemców wyraziło przekonanie, że koalicja SPD, Zielonych i FDP rozpadnie się wcześniej.
Jak podkreślają niemieckie media spadek poparcia dla rządu kanclerza Scholza jest spowodowany w dużym stopniu wprowadzeniem ustawy o ogrzewaniu. Zgodnie z nią, od przyszłego roku - jako podaje stacja Deutsche Welle - każdy nowo zainstalowany system grzewczy musi być zasilany w co najmniej 65 proc. zieloną energią. Szczególnie mocno za takimi regulacjami, które dotykają wiele niemieckiej gospodarstw domowych, opowiada się minister gospodarki Roberta Habecka z Zielonych.